Czy istnieją bariery w e-handlu?

W Polsce istnieje wiele sklepów stacjonarnych, których właściciele już dawno powinni rozpocząć sprzedaż online, lecz tak się nie dzieje. Dlaczego olbrzymi procent sklepów stacjonarnych nie tworzy marek internetowych i ich nie rozwija? Sprawdźmy, czy istnieją jeszcze jakikolwiek bariery w tej kwestii.

Granica zrozumienia e-commerce

Sporo właścicieli sklepów stacjonarnych nie rozumie, jak działa Internet. Choć takie osoby zazwyczaj obcują z ludźmi mobilnymi i powszechnie skomputeryzowani, nie są w stanie przekonać szefa do inwestycji w Internet.

Granica kompetencji

Rozpoczęcie sprzedaży internetowej to nie jest bułka z masłem i wymaga pełnej kontroli. W związku z tym sklepy stacjonarne nie chcą się rozwijać, aby nie zwiększać zatrudnienia, czyli kosztów uzyskania przychodów. Nie wiedzą jednak, że Internet to taki trochę drugi "świat", gdzie każdy ma szansę na skuteczne i dochodowe prowadzenie sklepu.

Granica finansowa

Zamiar sprzedaży internetowej wiąże się z wydatkami na budowę strony i pozycjonowanie. Zazwyczaj są to wydatki idące w tysiące złotych i nie każdy sklep może sobie na to pozwolić. To prawdopodobnie najważniejsza bariera, która w e-handlu jeszcze występuje.

Z punktu widzenia Internauty nie istnieje żadna granica w e-handlu. Każdy może sprzedawać i każdy może zarabiać. Ograniczeniami (lecz nie barierami) będą zatem finanse i samo zrozumienie branży e-commerce. Jeśli znacie kogoś, kto pomimo możliwości waha się uruchomić sprzedaż internetową, to zachęćcie ich do przeczytania tego wpisu.